wtorek, 8 marca 2016

POLISH girl in UK


"Moment w którym upadasz nie powinien być momentem kiedy tracisz nadzieję na wszystko a momentem kiedy  podnosisz i idziesz dalej i walczysz"

  W życiu każdego z nas są zarówno dobre jak i złe chwilę . Przegrana bitwa nie jest oznaką przegranej wojny. Jeżeli czujemy, że coś musimy zmienić to tak prawdopodobnie jest. Ja tak czułam dlatego 05 czerwca 2015 zostałam Au Pair w Anglii . Zaskoczyłam tym nie tylko bliskich , ale i samą siebie bo o Anglii jako miejscu gdzie chciałabym mieszkać nigdy nie myślałam , ale od początku...

  Kwiecień 2015 .
  Koniec szkoły , najdłuższe wakacje życia przede mną. Z przyjaciółką założyłyśmy konto na stronie www.aupair.com . Portal ten jest dosyć popularny , ale na pewno nie cieszy się taką sławą jak www.aupairworld.com .Jak zawsze chciałam aby to los zadecydował za mnie .Powiedziałam sobie , że pierwsza oferta jaką dostanę będzie ostatnią ,niestety.Nie poszło tak łatwo jak to sobie wyobrażałam. Pierwszą ofertą jaką dostałam były Chiny! Odrzuciłam ją i szukałam dalej.
   Po tygodniu dostałam wiadomość od rodziny  z Francji. Lazurowe wybrzeże ,pyszne jedzenie , nowy język ,żyć nie umierać.Wiedziałam , że wszystko wymaga czasu , rozmowy na skype, dogadanie się w sprawie obowiązków , daty , która pasuję rodzinie oraz mi i kieszonkowe. Prawie wszystko wydawało się być w porządku poza datą przyjazdu... Miałam tydzień na spakowanie walizek i wyruszenie w nieznane. Przeprosiłam ich tłumacząc , że to wymaga nieco więcej czasu i podziękowałam za poświęcony czas.. Nie byłam w stanie rzucić wszystkiego z dnia na dzień. Pomyślałam , że los nie za bardzo mi sprzyja , ale do trzech razy sztuka .Wtedy pojawiła się nowa wiadomość .
  Anglia 
  Nad tym czy powinnam kliknąć , że jestem zainteresowana ofertą myślałam około 2 dni . Nigdy nie byłam w Anglii , ale zawsze kiedy wyobrażałam sobie jak wygląda tam życie miałam przed oczami obraz ludzi smutnych , przybitych no i ta pogoda... Deszcz, deszcz i tylko deszcz. Nie powinnam oceniać książki po okładce. Zaczęłam czytać o kraju , jak wygląda życie w Anglii , zaczęłam pisać do dziewczyn , które zostały Au Pair na wyspach w międzyczasie przyjęłam ofertę i czekałam na pierwszą rozmowę z host rodziną.  Wszystko poszło tak dobrze , host tata wraz z córką wydawali się tak sympatyczni , że nie byłam w stanie odmówić. Po 2 tygodniach miałam bilet i byłam pewna , że to jest miejsce gdzie chcę być. W moim przypadku wyglądało to tak ,że nigdy nie rozmawiałam z host tatą przez telefonem , skype . Wysłał mi parę zdjęć i na tym się skończyło. Podał mi swój numer telefonu żebyśmy się mogli kontaktować i tak naprawdę to tyle. Jechałam w ciemno  ,sama do końca nie wierzyłam w to co robię. Wiedziałam ,że to będzie coś zupełnie nowego. Zostawiałam swoje dotychczasowe życie w Polsce dla nowego życia w Anglii . Miejscu gdzie nikogo nie znałam , gdzie wszystko zaczynało się od początku . I tak w swoje 19 urodziny o godzinie 21:45 (czyli po 2 godzinnym opóźnieniu) wylądowałam w London Luton ,przyjechałam do Halesowen i tak zostało do dziś. :)

Pomysł na to żebym zaczęła pisać bloga pojawił się w mojej głowie już dawno. Nie chciałam się rzucać na głęboką wodę, wypowiadać na tematy o których ,myślę . że mam jakieś pojęcie a tak naprawdę nie wiem  nic więc postanowiłam odczekać. Postaram się pokazać wam życie w Anglii , może tak jak ja parę miesięcy temu jesteście w tym momencie w swoim życiu , że chcecie co zmienić ,ale nie wiecie jak od tego zacząć . Jedzenie , kosmetyki , zwiedzanie , życie codzienne.Dlaczego? Już od pierwszego dnia zakochałam się w Anglii i wiem ,że początku są trudne. Najgorszy jest pierwszy krok.
Zapraszam wszystkich nie tylko do śledzenia mojego bloga, ale i snapchata gdzie w miarę możliwości zdaję regularnie relację! :)

snapchat : lasuaamante

2 komentarze:

  1. Sama zastanawiam się nad wyjazdem do Anglii jako Au Pair, czekam na nowe posty! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja co prawda lecę do USA, ale z chęcią poczytam o UK :)
    Dodam na snapie!
    Plague

    OdpowiedzUsuń